10 miesięcy w nowym domu...
Ale dawno mnie tu nie było, kto by pomyślał że kiedyś byłam uzależniona od mojej budowy. Fajnie że nadal pojawiają się nowi blogowicze im więcej rad i poglądów tym lepiej. Chociaż nie zazdroszcze tym co sie zmagają z tym wszystkim. Będąc wredną, albo jakąś mobilizacją bezcenne jest lenistwo na kanapie z tlącym się kominkiem u siebie ... Miałam zamieścić zdjęcia swojego wnętrza ale nie jest to takie proste, jak już się mieszka. A pozatym pewnie już starzy blogowicze dawno mieszkają już w swoich domkach.
Znalazłam fotki kuchni, w lepszym stanie niż poprzednio
Mieszkając ciągle coś uzupełniam we wnętrzu, więc te stare foteczni wydają się jakieś puste :)